Jeżeli w umowie kredytowej widnieje dwóch kredytobiorców i jeden z nich próbuję z umowy się wycofać, to nie jest to prostą sprawą. Oczywiście SA pewne rozwiązania, uzależnione od przyczyny jak kieruje osobą, która nie chce już spłacać zobowiązania. Najczęściej jest to rozpad związku. Można próbować załatwić sprawę polubownie w banku, jeżeli oboje kredytobiorców stoją na wspólnym stanowisku, co do tego, kto kredyt taki ma spłacać, ale zdarza się to bardzo rzadko.
Dlatego najczęściej stosowanym rozwiązanie m jest rozprawa sądowa. Najczęściej takie sprawy wnoszone są z powództwa osoby, która spłaca kredyt za nieruchomość, której nie użytkuje ani nie zamieszkuje i są to sprawy o zniesienie własności. Ale nie są to sprawy łatwe, gdyż nadzwyczaj trudno jest przed sądem udowodnić, że rzeczywiście nie użytkujemy mieszkania lub też nie pobieramy korzyści finansowych z jego najmu itp. Natomiast, jeżeli już nam się to uda, to musimy zdawać sobie sprawę z tego, że wraz z obciążeniem kredytowym, pozbywamy się również wszelkich roszczeń do pieniędzy za wartość spłaconej już przez nas części. Przy tego typu sprawach wyliczana jest wartość czynna nieruchomości, która jest określana poprzez odjęcie od rzeczywistej wartości mieszkania, wartości kredytu i podzielenie tego na dwie równe części wobec dwóch właścicieli.
Czasami zdarza się, że spłata wynikająca z wartości czynnej mieszkania jest dodatnia, ale są to sporadyczne przypadki. Niestety najczęściej są to bardzo małe sumy, jeśli nie zupełnie zerowe tak, więc raczej nie powinniśmy się nastawiać że zarobimy na takim przeniesieniu własności kredytowej i mieszkaniowej. Pozbywamy się tylko zobowiązania finansowego, nie zostaje nam również zwrócona ilość już zapłaconych pieniędzy, z prostej przyczyny- prawo nie działa wstecz.
Poszukujesz eksperta finansowego? Sprawdź oddziały największych firm eksperckich:
– Lendi oddziały
– Expander oddziały
– Notus Finanse oddziały